niedziela, 17 lutego 2013

Co można zrobić z niechcianych resztek?

Ostatnio robiąc porządek (!!!!!!!!!!) w moim małym warsztacie do pracy, natknęłam się na woreczek z długo zalegającymi resztkami modeliny. Zaopatrzyłam się w nią na początku, gdy zaczynałam swoją przygodę z lepieniem. Popularna, krajowa. Kupiłam zachęcona ceną. Jednak nie przyszło mi do głowy, żeby zamiast ośmiu opakowań wziąć na próbę jedno. Szybko przekonałam się, że jakość jest tak niska jak jej cena. Cięgnące się i lepkie "coś", z czego trudno uformować jakieś realne kształty.  Leżała więc sobie od roku i czekała na wykorzystanie. I oto co stworzyłam w piątkowy wieczór. Do wykończenia użyłam starego, perłowego cienia do powiek :P Zdziałał cuda...



  
Naszyjnik w kwadraciki tak mi się spodobał, że zrobię do niego bransoletkę. 
AAA! Zapomniałabym! Planuję zadebiutować z tutorialem :) Czy jest coś, co szczególnie Wam się spodobało i miałybyście ochotę obejrzeć krok po kroku proces tworzenia? Proszę o propozycje!!!

I bardzo, bardzo dziękuję za liczne odwiedziny... Statystyki mnie zaskakują. Nawet nie marzyłam o takim zainteresowaniu. To tylko napędza mnie do dalszej pracy! Kochane jesteście :*

15 komentarzy:

  1. Jakie cuda! Aż ciężko uwierzyć, że zrobiłaś je z resztek modeliny trudnej do opanowania :)
    Ja bardzo bym chciała tutorial na a'la sutaszowe kolczyki - bardzo mnie zafascynowały ( podobnie jak wszystkie Twoje prace) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście, naszyjnik z kwadracików jest śliczy. Wszystkie są piękne. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest po prostu niesamowite *.*
    Te detale, no nie mogę po prostu :D
    A co do tutorialu, to chętnie zobaczyłabym jak tworzysz włąśnie takie cudeńka jak te z tej notki :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. NA twoje prace można patrzeć i patrzeć :) Pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  5. To nie cień do powiek zdziałał cuda, tylko Ty *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten pierwszy naszyjnik jest zniewalający! Może właśnie na prace tego typu mogłabyś zrobić tutorial? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cuda!Cuda ! Wszystko piękne i oryginalne♥

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczna biżuteria :) najbardziej podoba mi się pierwszy naszyjnik :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O raju ...
    Powaliło mnie ...
    One zdecydowanie najbardziej uderzają w moje poczucie estetyki ...
    Cudowne, wspaniałe ... po prostu rewelacja ...
    Ciągle zbieram szczękę z podłogi ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudeńka *.* Aż cięzko uwierzyć, że powstały z resztek ^^
    Ja bym chciala poznać tajniki robienia ślicznotek z poprzedniej notki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. jakie cudności! :o
    aż się dziwie, że takie cos można wykombinować z resztek! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta zielona zawieszka prześliczna :) cóż to za modelina Ci tak podpadła? Słyszałam, że można spróbować trochę skrobi ziemniaczanej do takiego lepiszcza, albo rozwałkować między dwoma kawałkami papieru i pozwolić papierowi trochę wchłonąć...ale osobiście nie testowałam :)

    Wpadłam w Twojego bloga jak śliwka w kompot, aż mi się smutno zrobiło, jak dojechałam do końca postów. Co tak mało?! Czekam na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ASTRA tak rozstroiła mnie nerwowo :P ja tez stosuję patent z wkładaniem rozwałkowanej modeliny między papier na noc. DZIAŁA!!!

      Usuń
  13. Wygląda rewelacyjnie i w życiu nie wymyśliłabym, że to modelina - gdyby nie tutorial ;-)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz komentarz :)