W moim sercu zagościła wiosna. W ostatnim poście już się pojawiła. Dzisiaj ciąg dalszy. Ten komplecik zrobiłam dla siostry, która kocha pastelowe kolory. Zestaw jest bardzo delikatny i dziewczęcy. Dla siebie robię taki sam, tylko w kolorach jesieni. Niebawem pewnie go ujrzycie.
Moja walka z lustrzanką trwa nadal. Cierpliwość zdecydowanie nie jest moją cnotą :P
prześliczna <3
OdpowiedzUsuńCudna ♥
OdpowiedzUsuńPewnie ślicznie wygląda na ręce ^^
Cuda robisz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marzę o takiej :) Wygląda przepięknie.
OdpowiedzUsuńAle cudowna i delikatna ta biżuteria, super! :)
OdpowiedzUsuńojej, jaka śliczna ;D
OdpowiedzUsuńPrzy okazji obserwuję:D
Prześliczna ...
OdpowiedzUsuńAle jaka czasochłonna ... chylę czoła ...
Zdjęcia są ok ... a walkę z lustrzanką niebawem wygrasz ... zobaczysz ...
Jaki piękny komplet!
OdpowiedzUsuńI jeszcze te kolory - cudo! :)
Nie mogę się doczekać wersji w kolorach jesieni ^^
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za przemiły komentarz :)
Oczywiście obserwuję :)
Prześliczny komplet! Nie mogę się napatrzeć :) Piękna, dokładna i na pewno czasochłonna praca. Tak jak osoby powyżej podziwiam :)
OdpowiedzUsuńprześliczne! i ta precyzja :) jestem pod wrażeniem! długo czasu zajmuje Ci stworzenie takiego cuda? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję wszystkim za miłe słowa. Jeżeli chodzi o czas wykonania, to ulepenie + zmontowanie całości trwa jakieś 45 minut...
UsuńCudna jest ^^ Bardzo mi się podobają kolorki, takie przygaszone i pastelowe :D
OdpowiedzUsuńjest przesliczna! ja też kocham takie kolory:)
OdpowiedzUsuńPrzecudne różyczki. :D
OdpowiedzUsuńjakie cudo! moje kolorki!!! piękne! a z tą cnotą to chyba kokieteria z Twojej strony ;-) ja przy pierwszym kwiatku już bym odpadła :-)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo romantyczny zestaw :-)
OdpowiedzUsuń