Malutki domek nad jeziorkiem, to dla mnie pełnia szczęścia. Zapach lasu o poranku, pyszna kawa na tarasie, bieganie boso po trawce... Znalazłam swój mały raj :))
Niestety, jakiś paskudny wirus u nas zagościł i gorączka przesunęła plany wyjazdowe. Pozostaje czekać :)
Ostatnio się rozleniwiłam (coś już chyba o tym wspominałam :P) i lepię mniej niż zazwyczaj. Za to sutasz idzie mi coraz sprawniej i jak tylko zrobię dobre fotki, pochwalę się kolejnymi klejonymi cudeńkami. Swoją drogą, fotografowanie modeliny jest o niebo łatwiejsze, niż sutaszu. Może macie jakieś rady dla mnie, co bym nie musiała rzucać łaciną podczas robienia zdjęć?
Dziś skromnie... Opaska na wyzwanie Kreatywnego Kufra. W moich ukochanych kolorach, z moim ulubionym kwiatowym wzorem... Delikatna i pachnąca latem :)
Kolczyki dla pewnej Wyjątkowej Osoby...
Mam słabość do kwiatków w uszach... Pewnie powstaną również inne wersje kolorystyczne.
Wielkimi krokami zbliża się moje letnie CANDY...
Zapraszam niebawem!!!