Zasznurkowałam się ostatnio.
Częste podróże pociągiem, sprzyjały powstawaniu sutaszowych nowości. Modelina chwilowo poszła w odstawkę. Nie wiem jak Wam, ale mi trudno jest się ogarnąć po wakacjach i jakoś nie wyrabiam się z realizacją pomysłów.
Częste podróże pociągiem, sprzyjały powstawaniu sutaszowych nowości. Modelina chwilowo poszła w odstawkę. Nie wiem jak Wam, ale mi trudno jest się ogarnąć po wakacjach i jakoś nie wyrabiam się z realizacją pomysłów.
Srebrny komplecik już od dawna miałam w głowie. Uwielbiam sutaszowe zawijaski (dziękuję Tally's).
Bardzo mi się spodobał i tworzę już złoty...
Bransoletkę zgłaszam na wyzwanie KK.
Miłość do motywów sowich, deklarowałam już dawno temu.
Grafiki z etsy, posłużyły mi jako bazy przezroczystych kaboszonów.
Tego typu wzór, chodził za mną od jakiegoś czasu.
W dwóch poniższych parach kolczyków, zagościły kamienie jaspisu. Uwielbiam je.
Ostatnia wizyta w Poznaniu (ROYAL STONE), zaowocowała między innymi całym sznurem tych cudowności. Swoją drogą, mogłabym spędzać tam dłuuuugie godziny.
POZDRAWIAM TWÓRCZO!
Macie może jakieś patenty, na fotografowanie sutaszowej biżuterii? Nie miałam pojęcia, że to takie trudne...
Macie może jakieś patenty, na fotografowanie sutaszowej biżuterii? Nie miałam pojęcia, że to takie trudne...