poniedziałek, 22 lipca 2013

Decomama na "urlopie" :D

Intensywnie płyną nam wakacje. 100% czasu w naszym letniaczku, piękna pogoda, wspaniałe towarzystwo, dziecięcy śmiech... Można chcieć czegoś więcej? No może troszkę większej weny do tworzenia :P Zaglądam na Wasze blogi i troszkę mi wstyd za swoje lenistwo... Przepraszam że na maile odpisuję z opóźnieniem... O nikim nie zapomniałam i każdy otrzyma odpowiedź...

Pani Dorota poprosiła mnie o duży, owocowy naszyjnik. Kwintesencja lata...Owoce wyszły pięknie kolorowe i apetyczne. Przemogłam się i zrobiłam gruby patyczek FIMO(nie znoszę ich lepić), który po pokrojeniu dał mi całkiem fajne listki. Całość wyszła tak słodko, że już tworzą się następne owocowe różności.


Prosty w wykonaniu naszyjnik z kwadracików, przyszedł mi na myśl podczas zabawy maszynką do makaronu.

Miłość do sutaszu dojrzewa :) 
Te kolczyki znalazły już swoje zastosowanie na wieczorze panieńskim pewnej wspaniałej Dorotki... 
Mam ten niebywały zaszczyt, bycia świadkową na jej ślubie i nie mogę się już doczekać do weekendu...
Będzie się działo!!!

czwartek, 4 lipca 2013

Sznurkowe love :)

Angina porządnie mi dokopała i dopiero dziś wróciły mi siły witalne...
Tak jak obiecałam, oficjalnie pokazuję swoje sutaszowe poczynania. Do ideału im daleko, jednak jestem dumna z tego, że idzie mi coraz sprawnej... Baaardzo polubiłam zabawę sznureczkami PEGA... Okiełznałam klej, którego używam zamiast igły... Chyba pokochałam nową technikę...
Zawijaskowe detale podpatrzyłam u Ani, która pięknie tworzy. Za jej zgodą (DZIĘKUJĘ!), wykorzystałam je w swoich poniższych pracach. Koniecznie obejrzyjcie jej wspaniałe i jedyne w swoim rodzaju biżuteryjne cuda =>KLIK.  Nie mogłam się oprzeć i niedługo stanę się posiadaczką jej pięknych sówek...

 Zakochałam się w kolorach tych kolczyków. Idealnie do mnie pasują. Letnie, soczyste i wyraziste...
Szkła weneckiego mam pod dostatkiem. Nareszcie będzie okazja, by je wykorzystać. Ta bransoletka, okazała się bardzo pracochłonna.

Bransoletki na skręcanym sznurku już robiłam, tyle że zdobiłam je modeliną. Ta baaardzo mi się podoba!!!

I na koniec...

Uciekam popatrzeć  na Wasze nowości...
Mam tyle zaległości...