Ulkowa angina zakończona. Ten tydzień, to zaprzyjaźnianie się z nebulizatorem i leczenie oskrzeli. Chyba nie będę odosobniona w stwierdzeniu, że wiosna zrobiła nas w bambuko. Chociaż w sumie, to miałam dobrą wymówkę by nie myć okien na święta :))))
Mając nadmiar czasu i małego pomocnika pod ręką, zabrałam się za zdobienie pudełek na biżuterię. Kiedyś tworzyłam je metodą decoupage. Niestety, bałagan jaki powstawał podczas pracy (wszechobecne farby, kleje, media, kawałki serwetek w całym domu) sprawiał, że nie zaprzyjaźniłam się z techniką serwetkową. Dlatego poszły w ruch papiery do scrapbookingu, modelina i wstążeczki :). Wczoraj powstały cztery różnorodne pudełka na biżuterię. Są dość duże (23x17x9cm) pojemne.
Sowi kuferek chodził za mną od jakiegoś czasu. Motyw sówek to jeden z moich ulubionych. Papier jaki użyłam, to DOVECRAFT, Tea Party. Mój ukochany... Do tego drewniane guziczki, satynowe wstążeczki i oczywiście modelinowe sowy. Ulepiłam je szybko, z pomocą okrągłej wykrawaczki do ciasteczek. Baaardzo podoba mi się efekt końcowy. Niestety, nie potrafiłam tego uchwycić aparatem.
To już pomysł Urszulki:) Miał być ptaszek na gałązce... Papier to stara wiosenna kolekcja z LIDLA. Te piękne, dwustronne cuda odkryłam dzięki Madzi . Są grube i mają wspaniałe kolory. Polecam Wam je wypróbować. Co jakiś czas są dostępne. Ten kuferek idealnie wkomponował się w pokoik mojej czterolatki...
Słonecznikowe pudełko to prezent dla ukochanej Kuzynki. Izunia bardzo lubi słoneczniki a cieniowany, bordowy kolor tła, powinien ładnie wpasować się w jej piękny salon. Mam nadzieję, że przypadnie do gustu nowej właścicielce.
Ostatnia skrzyneczka to już na specjalne zamówienie...
A Wam, która wersja przypadła do gustu?
Niedługo uraczę Was modelinowymi obrazkami i ramkami. Produkcja trwa :)