czwartek, 24 stycznia 2013

PRAWIE jak sutasz...

Od dawna zachwycam się biżuterią, wykonywaną techniką sutasz. Niestety, szycie jest jedną z tych czynności których totalnie nie znoszę (zaraz po sprzątaniu i gotowaniu :P). Głupie przyszycie guzika odkładam miesiącami. I najczęściej i tak robi to za mnie ukochana Mamusia. Postanowiłam więc wykorzystać oczywiście masę termoutwardzalną i stworzyłam własny "niby sutasz". Lepienie to czysta radość, choć przyznam że radość wymagająca wprawy. Fimo classic nadaje się do tego świetnie.

Kolczyki w kolorze morskiej zieleni, to mój zdecydowany faworyt. 
Za jakość zdjęć z serca przepraszam. Właśnie się przekonuję, że nie wystarczy dobry aparat żeby zrobić przyzwoite zdjęcia. Muszę się podszkolić w tym temacie. Zdecydowanie.

niedziela, 20 stycznia 2013

Sielsko, anielsko...


Powitalny aniołek z modeliny fimo kłania się wszystkim :)
Sezon bożonarodzeniowy zmusił mnie do stworzenia 48 sztuk modelinowych anielic, w różnych kolorach i wielkościach. Cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Każdy był inny i wyjątkowy. Uwielbiam je lepić. Mimo że święta już minęły, wciąż napływają nowe prośby o kolejne aniołki.
Z radością więc tworzę i wypuszczam  je w świat...


sobota, 19 stycznia 2013

Decomama wita :)

Długo zbierałam się do tego WIELKIEGO dla mnie kroku, jakim jest rozpoczęcie pisania. Na ukochane blogi wchodzę regularnie, zachwycając się, podpatrując, śledząc i chyba troszkę zazdroszcząc ich wspaniałym Autorkom... Przyszedł czas i na mnie. Z nieśmiałością ale i wielką radością rozpoczynam więc swoją przygodę...